Jeden/Wiele - koncert Karoliny Cichej i Elżbiety Rojek

Koncert "Jeden/Wiele"- Podlasie i języki jego świątyń Karoliny Cichej i Elżbiety Rojek w ramach 11. Spotkań Teatralnych w Teremiskach to była uczta nie tylko ucha, ale i oka. Duet artystek, które obie od lat związane są z naszym teatrem w Teremiskach, to bowiem nie tylko duet muzyczny, ale też ruchowy.

Elżbieta Rojek jest przede wszystkim aktorką, przez wiele lat jedną z fundamentalnych postaci w Teatrze Gardzienice budujących nowe sposoby ruchu i choreografii, później w Teatrze Chorea, u Pawła Passiniego i w wielu innych. Dla Teatru w Teremiskach jest postacią zasadniczą, to przedstawienia realziowane przez Elę ze studentami Uniwersytetu Powszechnego w Teremiskach, pokazywane w budynku starej stodoły stały się zalążkiem sceny dzisiejszego Teatru w Teremiskach. Ela współpracuje z Uniwersytetem do dzisiaj, występując i ucząc kolejne grupy uczestników, tak jak grające podczas Spotkań poprzedniego dnia dzieci z Białowieży przygotowywała do śpiewania żydowskich piosnek.

Karolina Cicha, która również ma doświadczenie aktorskie z Teatru Gardzienice, choć z innego czasu niż Elżbieta Rojek, występuje na scenie naszego Teatru po raz piąty. Jej prehistoria teremiszczańska, to koncert w 2010 roku, w którym wystąpiła jako Jednoosobowa Orkiestra Karoliny Cichej, grając na pianinie, akordeonie i instrumentach perkusyjnych na raz, zupełnie unplagged. Potem grała dla nas jeszcze trzykrotnie, między innymi z okazji Dnia Niepodległości i podczas otwarcia Wirtualnego Muzeum Historii Żydów w Białowieży, z którego pracy wynika spektakl "Sąsiedzi, których nie ma" pokazany dzień przed tegorocznym koncertem Karoliny i Eli.

Praca nad wspólnym projektem dwóch artystek odbywała się między innymi zeszłego lata w budynku naszej Fundacji w Teremiskach i, jak zostało to powiedziane na koncercie, wtedy odbył się "pierwszy najpierwszy" koncert przed publicznością złożoną z 5 osób. Tym razem, podczas 11. Spotkań Teatralnych w Teremiskach, stodoła była za mała, by zmieścić całą publiczność, część słuchała koncertu przez uchylone drzwi, stojąc na zimnie, pozbawiona dostępu do wizualnej strony koncertu, jaką był niezwykły taniec Eli Rojek i jak zawsze fascynujący widok "multinstrumentalistyki" Karoliny Cichej.

Wszyscy jednak zarówno Ci siedzący na widowni, jak i na scenie czy marznący pod stodołą wysłuchali pieśni różnych religii śpiewanych na Podlasiu lub w innych częściach świata, ale reprezentujących te same religie - protestanckich, tatarskich i perskich, prawosławnych i grekokatolickich po grecku, polskich katolickich, i żydowskich, które wzajemnie na siebie wpływały, nawet w tak sztandarowych zdawałoby się utworach jak "Kiedy ranne wstają zorze". Wspólną cechą ich wszystkich poza odwołaniami do Podlasia, o czym artystki opowiadały między utworami, było wybranie do koncertu muzyki pełnej energii, muzyki ekstatycznej i epifanicznej, opartej na afirmatywnych elementach poszczególnych religii: form chwalby, czci, wdzięczności.

Koncert odbył się w ramach 11.Spotkań Teatralnych w Teremiskach sfinansowanych ze środków Urzędu Marszalkowskiego w Białymstoku oraz Fundacji Edukacyjnej Jacka Kuronia.

b_250_0_16777215_00_images_2015_przekaz-1-fb-3.jpg
 
 

    b_250_0_16777215_00_images_2016_modul2.jpg

 

 

 

 

Muzeum Teremiszczańskie

 

stodola m 10 lat Teatru w Teremiskach - film

Między Wschodem a Zachodem
animacja o Białowieży

Gościmy

Odwiedza nas 60 gości