Menu witryny
Happy bones
Pewni jesteście, że nie macie nic wspólnego z pacynką misia pandy? Publiczność otwierającego 11. Spotkania Teatralne w Teremiskach spektaklu słoweńskiego Teatru Matita "Happy bones", choć śmiała się w głos przez cały czas, to jednak taka pewna już nie jest... Za pomocą pacynki misia pandy, walizeczki-trumny i zestawu kości, które w rękach animatora stawały się raz rybą, raz żyrafą, a raz małym kotkiem, artysta opowiedział widzom historię o ich własnych codziennych zmaganiach z uległością wobec innych, poddawaniem się okolicznościom, walce o niezależność myślenia i wolność wyborów oraz o naszym, spychanym w nieistnienie, lęku przed nieuchronnością śmierci naszych bliskich i nas samych. Dlatego choć publiczność śmiała się przez godzinę do rozpuku, wchodziła w żywą interakcję z artystą dialogując, śpiewając, machając rękoma i głaszcząc nieistniejące koty, to odpowiadając sobie albo swoim dzieciom potem na pytanie "ale o co w tym chodziło", tak radośnie już się nie śmiała.
Spektakl sfinansowano w ramach 11.Spotkań Teatralnych w Teremiskach ze środków Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku i Fundacji Edukacyjnej Jacka Kuronia.
Gościmy
Odwiedza nas 63 gości